pit2024

[1] Nie musisz siedzieć w domu - czyli. jak obserwować ptaki w dobie ptasiej grypy?

mala fotka

Pisząc niniejszy tekst pragniemy z jednej strony uświadomić powagę sytuacji związanej z aktualną epidemią ptasiej grypy u drobiu, a z drugiej strony - nieco uspokoić nastroje i zapobiec szerzeniu się paniki. To prawda, że ptasia grypa jest chorobą niebezpieczną, ale w krajach takich, jak Polska, niebezpieczeństwo to ma wciąż jeszcze jedynie charakter potencjalny. Bynajmniej więc nie ma żadnych powodów, by unikać wycieczek w teren i podglądania ptaków (oczywiście - z odpowiedniej odległości, jak zwykle zresztą.).
Szansa zarażenia się wirusem ptasiej grypy w wyniku obserwacji ptaków w terenie jest znikomo mała, bez porównania mniejsza, niż szansa zostania ukąszonym przez kleszcza przenoszącego boreliozę, pogryzienia przez lisa zarażonego wścieklizną czy też zaatakowania przez lochę broniącą warchlaków. Skoro więc tego typu zagrożenia nie były dotąd w stanie wybić nam z głowy naszych przyrodniczych zainteresowań, niech więc i obecna sytuacja nie skłania nas do rezygnacji z poznawania skarbów rodzimej przyrody, z jej prawdziwymi klejnotami, jakimi są ptaki!

Dlaczego w ostatnich miesiącach tyle mówi się o ptasiej grypie?
Z dwóch powodów. Pierwszym z nich jest trwająca od ponad dwóch lat kolejna epidemia ptasiej grypy wśród drobiu, która swym zasięgiem obejmuje coraz dalsze regiony świata. Epidemia ta, wywoływana przez wysoce zjadliwy szczep wirusa grypy H5N1, rozpoczęła się w grudniu 2003 roku w Korei Płd. i w szybkim czasie objęła wiele krajów tamtego regionu świata (Wietnam, Japonię, Tajwan, Tajlandię, Kambodżę, Chiny, Laos, Pakistan i Indonezję). Po względnym opanowaniu sytuacji, w roku 2004 nastąpił nawrót epidemii, która zaczęła rozprzestrzeniać się na nowe obszary. W latach 2004-2006 chorobę tę stwierdzono w hodowlach drobiu w tych samych krajach, co w roku 2003 oraz dodatkowo w Malezji, Indiach, Rosji, Kazachstanie, Azerbejdżanie, Iraku, a także w Europie (w Turcji, Rumunii, na Ukrainie, Litwie oraz we Francji) i w Afryce (w Egipcie, Nigerze i Nigerii). Epidemia ta spowodowała znaczne straty gospodarcze, związane z wysoką śmiertelnością ptaków w zarażonych stadach oraz koniecznością likwidacji pozostałych stad w rejonach występowania choroby, by zapobiec dalszemu jej rozprzestrzenianiu. Dość powiedzieć, że w samej Rosji w 2005 roku ubito blisko 12 tysięcy sztuk drobiu, a w Kazachstanie - około 9 tysięcy. Straty hodowców i przemysłu drobiarskiego powiększane są dodatkowo przez skutki zakazów importu drobiu z krajów objętych epidemią, wprowadzanych przez kraje wciąż jeszcze od niej wolne.

Przyczyny tak gwałtownego rozprzestrzeniania się ostatniej epidemii ptasiej grypy wśród drobiu nie są do końca wyjaśnione. Za główną przyczynę uznaje się na ogół wymianę ptaków i sprzętu pochodzącego z zarażonych stad między różnymi częściami świata, niezmiernie ułatwioną dzięki rozwojowi transportu i wymiany handlowej. Nie można jednak wykluczyć roli, jaką w rozprzestrzenianiu się epidemii mogą odgrywać dzikie ptaki - w tym tzw. bezobjawowi nosiciele wirusa. Dlatego właśnie w celach profilaktycznych w krajach, w których stwierdzono obecność wirusa ptasiej grypy, wprowadza się często zakazy wypuszczania drobiu na zewnątrz zagród i ferm, dla ograniczenia możliwości kontaktu z dzikimi ptakami, mogącymi przenosić wirusy.

Drugim, choć jak się wydaje - ważniejszym, powodem aktualnego zainteresowania ptasią grypą jest potencjalne niebezpieczeństwo, jakie choroba ta oznacza dla zdrowia i życia ludzkiego. W roku 1997, kiedy to w krajach Azji Płd.-Wsch. doszło do kolejnej epidemii ptasiej grypy u drobiu, stwierdzono tam pierwsze przypadki zarażania się ludzi wirusem grypy typu H5N1. Ptasią grypą (wywołaną przez wysoce zjadliwy szczep tego właśnie wirusa) zaraziło się wówczas 18 osób w Hong Kongu, z czego 6 zmarło. Do zarażeń ludzi tą chorobą doszło również podczas następnych epidemii wśród drobiu: w roku 1999 (wirus typu H9N2) i na początku roku 2003 (wirus typu H7N7). W wyniku rozwoju obecnej epidemii ptasiej grypy u drobiu, spowodowanej znowu przez wirusa H5N1, stwierdzono dotąd (tzn. od roku 2003 do początku kwietnia 2006) 192 przypadki zarażenia się ludzi, w tym 109 przypadków śmiertelnych (głównie w Wietnamie, Tajlandii, Indonezji i Chinach).

Jak podają źródła Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), większość przypadków ptasiej grypy u ludzi dotyczyła osób pracujących w zarażonych hodowlach drobiu lub innych osób, mających bezpośredni kontakt z zarażonym drobiem. Wiele ze stwierdzonych zakażeń było wynikiem braku higieny i tragicznych warunków sanitarnych panujących w ubogich krajach azjatyckich. Wysoka śmiertelność wśród osób zarażonych ptasią grypą (około 55%) jest rezultatem dużo cięższego przebiegu chorob,y niż w przypadku zwykłej ludzkiej grypy. Choroba rozwija się nagle, bez typowych dla zwykłej grypy wczesnych objawów i bardzo często doprowadza do groźnych dla życia powikłań, zwłaszcza ze strony układu oddechowego. W leczeniu ptasiej grypy u ludzi stosuje się preparaty antywirusowe, takie jak oseltamivir (znany pod handlową nazwą "Tamiflu").

Mimo, iż na świecie doszło już do ponad 100 przypadków śmierci ludzi w wyniku ptasiej grypy, jednak nie to jest największym zmartwieniem lekarzy i naukowców. Choć niektóre szczepy wirusa choroby (takie jak H5N1) nauczyły się atakować komórki ludzkie, to wciąż jeszcze nie potrafią skutecznie przenosić się pomiędzy ludźmi, co w ogromnym stopniu ogranicza możliwości rozprzestrzeniania się tej choroby wśród ludzi. Innymi słowy, dla zarażenia się człowieka nadal konieczny jest bezpośredni kontakt z ciałem, piórami, wydzielinami lub odchodami zarażonego ptaka. Istnieje jednak niebezpieczeństwo, że wirusy te mogą w przyszłości uzyskać zdolność przenoszenia się drogą kropelkową wprost z człowieka na człowieka. Otworzyłoby to drogę do światowej epidemii (tzw. pandemii) tej choroby wśród ludzi, tym większej, że nasz układ odpornościowy nie jest na razie przygotowany do walki z nieznanym mu wirusem. Ocenia się, że w pierwszych latach epidemii mogłoby dojść do zachorowań milionów ludzi, z których wiele zakończyłoby się śmiercią. Nie byłby to zresztą pierwszy tego rodzaju przypadek w historii. W roku 1918 na świecie doszło do rozwoju wielkiej pandemii grypy, która zabiła kilkadziesiąt milionów ludzi (tzw. "grypa hiszpanka"). Przed kilku laty amerykańscy naukowcy odkryli, że wirus odpowiedzialny za tamtą epidemię był o wiele bardziej podobny do wirusa grypy ptasiej, niż zwykłej grypy ludzkiej. Oznacza to, że najprawdopodobniej musiało wówczas dojść do szczególnej zmiany wirusa ptasiej grypy, który nabył od wirusa ludzkiej grypy zdolność zarażania ludzi i skutecznego przenoszenia się z człowieka na człowieka (albo też zwykły wirus grypy ludzkiej nabył od wirusa grypy ptasiej cech "wysokiej zjadliwości"). Ponieważ do zmiany takiej mogłoby dojść przede wszystkim w przypadku spotkania się w ciele tej samej osoby wirusa zwykłej grypy ludzkiej i wirusa grypy ptasiej, dlatego obecnie dużą wagę przywiązuje się zarówno do ograniczania rozprzestrzeniania się epidemii ptasiej grypy, jak i do zapobiegania rozwojowi epidemii zwykłej grypy ludzkiej.

Co zatem robić?
Najlepsza rada, powtarzana uparcie przez liczne autorytety, brzmi: być czujnym i ostrożnym, ale równocześnie zachować rozsądek i nie ulegać panice podsycanej przez spragnione sensacji media. Czytając prasę lub oglądając telewizję, szczególnie w pierwszych miesiącach 2006 roku, można było odnieść wrażenie, że oto wraz z nadchodzącą wiosną nad naszymi głowami zaczną przelatywać stada ptaków roznoszących zarazki śmiertelnie niebezpieczne dla człowieka i jego inwentarza. Atmosferę niezwykłego zagrożenia podkreślały telewizyjne relacje z Torunia (w którym po raz pierwszy w Polsce stwierdzono przypadki ptaków z wirusem ptasiej grypy): specjalne służby w kombinezonach i maskach, samochody obowiązkowo przejeżdżające po matach dezynfekujących, konferencje prasowe z udziałem premiera... Na opłakane efekty takiej kampanii nie trzeba było długo czekać: z różnych części kraju zaczęły napływać doniesienia o zabijaniu dzikich ptaków, zrzucaniu bocianich gniazd itp. Początkowe emocje na szczęście szybko opadły, tym niemniej zawsze warto przypominać podstawowe fakty:

główną przyczyną rozprzestrzeniania się epidemii ptasiej grypy w hodowlach drobiu jest wymiana ptaków i sprzętu między hodowlami, a nie roznoszenie wirusów tej choroby przez dzikie gatunki ptaków;

przypadki zarażania się ludzi wirusem ptasiej grypy są wciąż bardzo nieliczne (od roku 2003 do kwietnia 2006 niespełna 200 przypadków na całym świecie, w tym w najgęściej zaludnionych krajach świata). Większość z nich dotyczyła pracowników ferm hodowli drobiu, mających na codzień kontakt z dużą ilością kału, piór i samych zarażonych ptaków;

zarażenie się ptasią grypą od dzikiego ptaka jest bardzo trudne, wymaga bowiem bezpośredniego kontaktu ciała, piór, wydzielin lub kału zarażonego ptaka z komórkami przewodu pokarmowego człowieka. Dopóki wirus ptasiej grypy nie nabędzie zdolności do skutecznego przenoszenia się z człowieka na człowieka (np. drogą kropelkową), tak długo nie grożą nam masowe zachorowania ludzi na tą chorobę (szczególnie w rozwiniętych krajach europejskich, o wysokiej kulturze sanitarnej).

Do czasu wynalezienia skutecznej szczepionki przeznaczonej dla ludzi przeciwko ptasiej grypie, w celu zminimalizowania możliwości przypadkowego zarażenia się tą chorobą wystarczy skrupulatne przestrzeganie kilku prostych zasad.

W przypadku obserwacji dzikich ptaków na wolności:

nie zbliżamy się do ptaków na odległość mniejszą niż 1-2 metry (co i tak na ogół jest trudno wykonalne);
nie dotykamy znalezionych martwych lub osłabionych ptaków, ani też piór, jaj lub gniazd;
nie bierzemy do rąk ptasich odchodów;
w przypadku bezpośredniego kontaktu z ciałem, piórami, wydzielinami, kałem lub jajami dzikich ptaków myjemy ręce ciepłą wodą z mydłem;
zwracamy szczególną uwagę na przestrzeganie powyższych zaleceń przez dzieci.

Ponadto zawsze bezwzględnie przestrzegamy zaleceń wydawanych przez przedstawicieli inspekcji weterynaryjnej i państwowej inspekcji sanitarnej.

---------------------------------------------------------------------------
Czym właściwie jest ptasia grypa?
Ptasia grypa (tzw. influenza ptaków) to zakaźna choroba zwierząt (głównie ptactwa) wywoływana przez niektóre rodzaje wirusów grypy. Ptaki zarażają się tą chorobą przez bezpośredni kontakt z ciałem, piórami, wydzielinami lub kałem innych zarażonych osobników. Ponieważ wirus ptasiej grypy utrzymuje się dość długo w środowisku wodnym, dlatego też stosunkowo najczęściej stwierdzany jest u ptaków wodnych. Tym niemniej wiadomo, że może on atakować wszystkie gatunki ptaków.

Dzikie ptaki żyjące na wolności cechują się na ogół znaczną odpornością na wirusa ptasiej grypy, ale nierzadko mogą one pełnić rolę jego bezobjawowych nosicieli. Dobrym przykładem było tu stado łabędzi zimujących na Wiśle w Toruniu na początku 2006 roku. To właśnie tam po raz pierwszy w Polsce stwierdzono martwe ptaki z wirusami ptasiej grypy. Po przebadaniu całego stada okazało się, że część pozostałych przy życiu ptaków również ma w ciele wirusy, ale nie wykazuje objawów choroby, a u pozostałych członków stada w ogóle nie wykryto obecności wirusów. Przykład ten dowodzi, że u dzikich ptaków obecność w ciele wirusa ptasiej grypy nie jest równoznaczna z rozwojem choroby i rychłą śmiercią ptaka. Co więcej, mimo długiego przebywania w jednym stadzie z zarażonymi ptakami, nie wszystkie łabędzie zaraziły się wirusem.

Inaczej przedstawia się sytuacja w przypadku drobiu, zwłaszcza na wielkich fermach, gromadzących wielką liczbę ptaków na małej przestrzeni. W takich warunkach bardzo często dochodzi do masowych zarażeń i zachorowań ptaków, przyjmujących postać łagodną (tzw. ptasia grypa o niskiej zjadliwości) lub ostrą (tzw. ptasia grypa o wysokiej zjadliwości), w zależności od rodzaju wirusa. Epidemie ptasiej grypy wśród drobiu notowane są dość regularnie, przede wszystkim w krajach Azji Płd.-Wsch., stanowiącej tradycyjny matecznik wszystkich odmian i szczepów wirusa grypy.

Na podstawie danych z serwisu internetowego WHO (www.who.int/csr/disease/avian_influenza/en/ - stan z dnia 6 kwietnia 2006)

opracował: Artur Adamski.

Autorzy wademecum:

Katarzyna Karwat - wstęp i rozdziały: 1, 2, 5, 9, 11, 12, 13, 14, 21
Artur Adamski - rozdziały: 3, 4, 5, 6, 7, 8, 10, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20

wykaz pozycji w tej kategorii : Vademecum podglądacza → →
  1. 1 - 12
  2. 13 - 22
  1. [1] Nie musisz siedzieć w domu - czyli. jak obserwować ptaki w dobie ptasiej grypy?
  2. [2] Diabeł tkwi w szczegółach
  3. [3] Nie tylko ubarwienie
  4. [4] Co słychać?
  5. [5] Rób notatki
  6. [6] Bez książki ani rusz
  7. [7] Ptasia terminologia
  8. [8] Ptasie nazwy
  9. [9] Trochę o sprzęcie
  10. [10] Jak zobaczyć i usłyszeć więcej
  11. [11] Jak nie dać się zwieść własnym oczom
  12. [12] Pokusa rzadkości
Fatbirder's Top 1000 Birding Websites